środa, 30 marca 2016

Myślę więc jestem... chory!






 Niestety to co wydawało nam się tak " użyteczne" prowadzi nas w przepaść. " Myślenie "nie pomaga co więcej znajduje się w opozycji wobec funkcjonowania naszego organizmu oraz naszego harmonijnego  funkcjonowania z naturą. Powrót do naszego naturalnego organicznego stanu to zaprzestanie myślenia innego niż tylko praktycznego, wspierającego nasze organizmy. Nasze ciała są inteligentne. Człowiek myśli, że wie więcej niż ciało. A ciało wie swoje i nie chce się od nas niczego uczyć!
 
U.G. Krishnmurti  w swojej książce MYŚL JEST TWOIM WROGIEM pisze:

" Ludzkie myślenie zrodziło się z pewnego rodzaju defektu neurologicznego w ludzkim ciele. Stąd też wszystko, cokolwiek zrodziło ludzkie myślenie, jest destrukcyjne"


Bruce Lipton znów w swojej książce pisze: " „Jeżeli paradygmatyczne dla danej kultury przekonania są fałszywe lub wadliwe, ludność świadomie działająca zgodnie z tymi przekonaniami zbiorowo przejawia skłonność do nierozsądnych ocen i błędnego rozumowania. W takim przypadku całą populację można w zasadzie uznać za chorą umysłowo. Oznaką zdrowia umysłowego jest zdrowy rozsądek, czyli przytomna ocena rzeczywistości i sensowne rozumowanie. Mianem umysłowo chorych określa się roboczo jednostki, które stale wykazują upośledzoną ocenę rzeczywistości i wadliwe rozumowanie”

Patrząc dziś na abstrakcyjny, sztuczny świat, który sobie stworzyliśmy nie  mogę się nie zgodzić z Panem U.G. Ta nasza "nadbudowa myślowa na organiczny świat "prowadzi nas do katastrofy. Naturalnie, organicznie nasze ciała są bardzo inteligentne a rozum ma jedynie rolę praktyczną. Jest to narzędzie, które ma nam pomagać w życiu w harmonii z naturą / otaczającym nas życiem. Życie, świat jest dynamicznym procesem z pewnym wzorcami, które powinniśmy rozumowo rozpoznać, aby płynnie  włączyć w ten życiowy proces. Nadbudowa myśli stwarza tylko problemy.

 „ Organizmy nie tylko przystosowują się do środowiska, ale też celowo zmieniają swoją konstrukcję genetyczną tak, aby udoskonalić przystosowanie się przyszłych pokoleń. Innymi słowy, nauka zaczyna sobie uświadamiać, że ewolucja nie jest po prostu darwinowską ślepa grą w kości, a uporządkowanym tańcem organizmu ze środowiskiem – dynamicznym procesem ciągłego dostosowywania się do stresujących okoliczności” […] Biolodzy już wykorzystują wiedzę o tym mechanizmie mutacji, wyhodowując bakterie, które trawią rozlaną ropę czy wyodrębniają minerały z rudy” - Bruce Lipton Przeskok Ewolucyjny 

 MYŚL MA TYLKO WARTOŚĆ PRAKTYCZNĄ I NIE MOŻE NAM POMÓC W OSIĄGNIĘCIU ŻADNYCH CELÓW , KTÓRE POSTAWIŁA NAM KULTURA CZY SAMI SOBIE POSTAWILIŚMY. 

Elżbieta Rogalewicz 

piątek, 4 marca 2016

Stary Naturalny Porządek Świata vs Nowy Porządek Świata





 

Wiele się dziś mówi o tzw. Nowym Porządku Świata, elicie dążącej do zagarnięcia globalnej władzy. Co ciekawe po przestudiowaniu różnych książek oraz odwołując się do własnej intuicji zgadzam się z pewnym założeniami tego Nowego Porządku. Zakłada on istnienie jednego rządu i jednej religii. Biorąc pod uwagę to, że religie i nacjonalizmy są głównym powodem wojen na świecie nie mogę się nie zgodzić z twórcami Nowego Porządku w tych kwestiach!

Z drugiej strony oczywiście jestem przeciwna. Jestem przeciwna tworzeniu jakichkolwiek porządków przez człowieka. Człowiek zaprzęgł do pracy rozum, który w swoje naturze jest ograniczony. Jest wspaniałym narzędziem analizy, syntezy, przetwarzania, ale on nie tworzy. Tak więc każdy " porządek" człowieka prędzej czy później zamienia się w chaos. Wydaje mi się, że Nowy Porządek świata może chcieć niejako naprawić błędy spowodowane przez poprzednie Porządki :-) Zredukować liczbę ludności, która urosła do niebagatelnych rozmiarów. Sztuczne porządki człowieka doprowadziły ludzkość i naszą planetę do katastrofalnych skutków. A może zamiast znów tworzyć sztuczny system zwrócimy nasz wzrok na naturalnych porządek wszechświata.

Cokolwiek wymyślimy: systemy, koncepcje powinny one wzmacniać naturalnych porządek a nie go ulepszać czy zmieniać. Np. naturalne zdolności dzieci powinny być wzmacniane przez edukację. Dziś edukacja traktuje dziecko jak puste naczynie, które trzeba napełnić. A tak nie jest. Każde dziecko nosi w sobie potencjał, który my musimy jedynie rozpoznać i " wydać " na świat :-) Tak więc system edukacji ma za zadanie rozpoznać i wzmocnić naturalny potencjał drzemiący w każdym dziecku. To samo z innym systemami np. ekonomią. Ekonomia ma za zadanie rozpoznać i wzmocnić naturalny porządek " ekonomiczny" czyli jak gospodarować dostępnymi ( rozpoznanymi) zasobami w służbie naszych naturalnych  ( rozpoznanych) potrzeb. Dziś potrzeb nie ma są raczej wymogi rynkowe, którym musimy ulegać, aby nasz sztuczny matrix mógł trwać. Ale jak długo można żyć w konflikcie z naturalnym porządkiem rzeczy ? :-) Moim zdaniem raj na ziemi jest możliwy, gdy uszanujemy i podporządkujemy się naturalnemu porządkowi wszechświata.

Jeszcze nie czytałam, ale już polecam książkę:

Naturalny porządek wszechświata, czyli historia Boga Prawdziwego



Elżbieta Rogalewicz