Słuchałam dziś spotkania Trump Day, które odbyło się w Klubie Ronina. Straszą nas planowanym protekcjonizmem administratora - prezydenta Trumpa. A ja uważam, że nie ma już możliwości odejścia od globalizmu. Globalizm jest zły w dzisiejszym egoistyczno- chciwym toku myślenia, jeśli zmienimy myślenie okaże się zbawienny dla nas wszystkich i planety, natury też :-) Po rewolucji przemysłowej, która dała nam dziś erę obfitości i możemy zapewnić bezpieczeństwo materialne całej ludzkości czas na REWOLUCJĘ SPOŁECZNĄ!
Jak mówi prof. Michael Laitman:" To Karol Marx przewidział, że po materialnej erze rozwoju nastąpi era rozwoju społecznego. Po rewolucji przemysłowej, po erze materialnej obfitości nastąpi REWOLUCJA SPOŁECZNA. Teraz widać, że Karol Marks miał rację. Jesteśmy jak niewolnicy w ciągłej pogoni i pod ciągłym stresem. Rewolucja społeczna doprowadzi do lepszego życia dla nas wszystkich, do życia w połączeniu i wzajemnej miłości. Po tym jak Marks zaprezentował swoją wizję przyszli inni, którzy jej nie zrozumieli i zepsuli wprowadzając założenia zbyt wcześnie. Marks dobrze wiedział, że rewolucja społeczna przyjdzie dopiero wtedy, gdy kapitalizm wyczerpie swój potencjał. Esencją społecznej rewolucji jest rozwój ( naprawa) ludzkiej natury z egoizmu do altruizmu. Lenin i jego partia chcieli tę rewolucję uskutecznić w Rosji, ale w sposób agresywny i zniekształcony. REWOLUCJA SPOŁECZNA NIE MOŻE ODBYĆ SIĘ Z UŻYCIEM OPRESJI I AGRESJI. Potrzebne jest zrozumienie i akceptacja i edukacja."
Tak więc nie jest czas na powrót do protekcjonizmu i podążania starą utartą drogą chciwości, egoizmu i tak na prawdę strachu. Nie czas na nowe technologie, bo te już mamy. Czas na NOWEGO CZŁOWIEKA. Już nie musimy walczy i wywalczać bezpieczeństwa materialnego, te fazy na piramidzie Maslova ludzkość już osiągnęła. Czas na oddolną GLOBALNĄ REWOLUCJĘ SPOŁECZNĄ.
Za profesorem Laitmanem uważam, że musimy zmienić przede wszystkim edukację. Dla mnie edukacja ma trzy cele: rozwój indywidualnego potencjału, stanie się globalnym odpowiedzialnym obywatelem oraz przygotowanie zawodowe. Ja oczywiście jestem za lokalnym gospodarowaniem i w sumie rozumiem protekcjonizm Trumpa. Pracowałam wiele lat w eksporcie i wiem, że różnorodność jest potrzebna - tak jak w naturze. I każdy z nas musi mieć przestrzeń do kreacji, pracy a dziś wielkie koncerny zagarniają całą przestrzeń dla siebie. Ale jestem za globalizmem, bo wierzę, że ludzkość to jeden organizm i tylko wszyscy razem, połączeni jesteśmy bezpieczni i potężni. Bo tak naprawdę każdy z nas jako autonomiczna jednostka widzi interes we współpracy z innymi i respektując prawa natury dla swojego i wspólnego dobra. Sami nic nie możemy. Jesteśmy jednym wielkim zintegrowanym systemem.
Elżbieta Rogalewicz
Brzmi zachęcająco. Tylko jakie mechanizmy uruchomić, aby zadziałało?
OdpowiedzUsuńP.S. Ja już jestem nowym człowiekiem, vide mój blog, tylko jak do mnie dorobić nowe społeczeństwo? :)
https://filgorblog.blogspot.com
Super witam cię... myślę, że musimy się jednoczyć ci co pracują nad sobą... aż w końcu osiągniemy masę krytyczną pozdrawiam
OdpowiedzUsuń