poniedziałek, 9 stycznia 2017

Historia pewnego motyla - lekkość bytu


I znów Kabalista Michael Laitman mnie inspiruje. W jednym ze swoich artykułów wspomina o Elisabet Sahtourisi biolożce ewolucyjnej, która to wspaniale wyjaśnia podczas różnych konferencji i na swojej stronie http://www.sahtouris.com/ w jaki sposób NATURA popycha swoje elementy od podejścia nastawionego na otrzymywanie od otoczenia do dawania dla otoczenia, o tym, że wszystko co JEST jest jednym zintegrowanym systemem a nie zbiorem oddzielnych elementów i jak te " zorientowane na swój interes "elementy w tańcu zwanym życiem wciąż negocjują ze sobą, aby dojść do harmonii.

Żywe system - te organiczne jak widać, poprzez ciągłe negocjacje same dochodzą do harmonii, korzystnej dla wszystkich. I tu przychodzi mi na myśl, że może narzędzie takie jak NVC,  czyli komunikacja naszych potrzeb to właśnie ten język negocjacji prowadzących do harmonii?! Do refleksji!

Mnie jednak  najbardziej zaciekawiły dwie rzeczy -  komórki urojone w ciele gąsienicy, które są początkiem motyla oraz powtarzający się cykl ewolucji.

Nie bez przyczyny dałam zdjęcie okładki książki Norie Huddle, która sugeruje, że ludzkość jest jak jeden organizm, jak gąsienica pożerająca wszystko na swojej drodze - trochę jak nasz dzisiejszy konsumpcjonizm :-) Ale w ciele gąsienicy istnieje ukryte coś na kształt dysku, agregatu komórek macierzystych, które biolodzy nazywają " urojone komórki" - jest to genom motyla. Biolodzy od lat głowią się jak to możliwe, że w ciele gąsienicy istnieje niejako " nowy plan - nowy genom", którego celem jest stworzenie zupełnie innego stworzenia. I ciekawe jest to, że ciało gąsienicy zwalcza te urojone komórki, ale one wciąż się pojawiają i pojawiają. Kryzys " przejedzenia i zmęczenia" gąsienicy jest momentem ujawnienia i rozwoju tych urojonych komórek, które przejmują powoli ciało gąsienicy tworząc motyla.

I teraz ciekawe jest dla mnie czy takie urojone komórki istnieją w każdym z nas, czy tak jak Norie uważa, że to poszczególni ludzie są tymi komórkami w ciele zwanym LUDZKOŚĆ. To CI co marzą o innym świecie, CI co twierdzą, że ludzkość nie należy programować według mechanicznego modelu bo ludzkość to ewoluujący, samo-organizujący się i inteligentny żyjący organizm! I to oni zjednoczą się, aby dać początek nowemu stworzeniu, nowej, odmienionej LUDZKOŚCI!

Drugą ciekawą sprawą dla mnie jest powtarzający się cykl ewolucji według Elisabet Sahtourisi. W artykule Biologia Globalizacja Elisabet twierdzi, że globalizacja to naturalny proces i wynika ona właśnie z powtarzającego się wzoru ewolucji. Ten cykl ewolucji prowadzi od JEDNOŚCI poprzez indywidualizm,  konflikty, negocjacje, rozwiązanie, współpracę i w końcu ponownie do połączenia, JEDNOŚCI na nowym poziomie. Tak więc globalizacja, współpraca, negocjacje prowadzą nas do ponownego połączenia, ale już na nowym poziomie. Sprawą istotną jest dziś, czy do ponownego zjednoczenia I PRZEMIANY dojdziemy drogą świadomą. czy czeka na droga pełna przemocy - jak to wieści Kabała.

Może jednak przyszedł czas na ŚWIADOMĄ przemianę konsumpcyjnej tkanki ludzkiej w lekkość wspólnego bytu :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz