Ekonomia jak wiemy to gospodarowanie dostępnymi zasobami dla naszego wspólnego dobra. Z dostępnych definicji wiemy też, że ekonomia to efektywne zarządzanie gospodarstwem domowym ( słowo „ekonomia” wywodzi się z języka greckiego οικονομία i tłumaczy się jako οἰκος (oikos), co znaczy „dom” i νόμος (nomos), czyli „prawo, reguła”) Rozszerzając nasze gospodarstwo do całej planety i wszystkich ludzi - ekonomia to zasady efektywnego funkcjonowania naszej wspólnego gospodarstwa światowego. Dziś zapytałam męża czy może istnieć cyfra 2 bez cyfry 1! Oczywiście nie może, bo w systemie istnieją wszystkie cyfry, albo żadna -odpowiedział :-) Można to porównać do naszego eko - systemu :-)
Co jeszcze można powiedzieć o ekonomii? Można powiedzieć, że mogą być rożne reguły ekonomiczne dla różnych obszarów naszego życia. Ja dziele te obszary na: organiczny i społeczny/ kulturowy. Społeczna / kulturowa nadbudowa na organiczne życie jest dodatkiem. Podstawą naszego życia jest obszar organiczny. Co to znaczy społeczna nadbudowa na przykładzie: człowiek rodzi się organicznie doskonały, jednak społeczeństwo/ kultura wyznacza mu inne sztuczne cele " doskonałości", do których musi cały czas dążyć: kościół narzuca ideał Jezusa, biznes narzuca ideał przedsiębiorczego człowieka/ pracownika, państwo narzuca ideał patrioty itd... Człowiek rodzi się doskonały a u podstaw życia musi poznać siebie i otaczający świat, aby żyć ze sobą i ze światem w harmonii. Reszta jest dodatkiem.
Podstawa organiczna naszego życia przestała w ogóle funkcjonować, bo nasze życie przejęła w pełni ta sztuczna, społeczna nadbudowa. Nasze "wymysły" jak np. religia stały się podstawą naszego życia. Jak się to przejawia - w przedszkolu/ szkole dzieci nie mają szans na organiczny rozwój, bo muszą przyswajać społeczną / religijną wiedzę, ludzie nie dbają o swoje ciała oraz środowisko. Dzieci nie uczą się w ogóle praktycznych rzeczy: uprawy, gotowania, budowania itp.
Ktoś kiedyś powiedział, że człowiek staje się dojrzały, kiedy pozna siebie :-) Społeczno - kulturowy obszar naszego życia zdominował nas, robiąc z nas maszyny realizujące abstrakcyjne cele.Tak naprawdę nie mamy szans na organiczny, prawdziwy rozwój. Nie mamy szans poznać się, nie mamy szans stać się niezależnymi i autonomicznymi jednostkami.
Co wchodzi w zakres tych ekonomii - czyli reguł zarządzania. Ekonomia tzw. organiczna zajmuje się praktyczną stroną życia: jedzenie, zdrowie, organiczna edukacja, energia czyli podstawy naszego życia. I tu musi być zarządzanie dla wspólnego dobra i nikt nie może być wykluczony. Tzn. musi być podział pracy gwarantujący wszystkim pracę i dochody. Absolutnie nie można dopuszczać na poziomie organicznym tzw. wolnego rynku (który de facto nie jest wolny, bo konstrukcja państw i rządów daje uprzywilejowania dla tzw. kapitału). Ekonomia na poziomie podstawowych potrzeb musi umożliwiać równy dostęp dla nas wszystkich.
Organiczna edukacja tzn. uwalniająca naturalne talenty i praktyczna nauka życia daje szansy każdemu z nas na autonomiczne i niezależne życie. Jest to istotne dla harmonijnego życia w społeczeństwie. Nicola Tesla czy U.G. mówili słusznie, że należy się tak uzbroić, aby drugiemu nie opłacało się nas atakować. To wzajemne uzbrajanie się w niezależność i autonomie zaprowadzić nas może do harmonijnej współpracy.
Wolny rynek i biznes czemu są szkodliwe w tym podstawowym organicznym aspekcie naszego życia? Pomyślcie! Mam małą społeczność, która zaczyna współpracować i się specjalizować. Ja robię chleb ty uprawiasz warzywa. Z upływem czasu społeczność się rozrasta się i dostawców chleba i warzyw jest więcej. Jeden z dostawców pomyślał: " czemu ja tylko nie mógłbym dostarczać chleba i zarobić więcej" . I zaczyna się tzw. biznes / konkurencja. Tylko, że ta konkurencja wyrzuca z " rynku" innych, którzy też mają prawo do pracy i życia. W organizacjach w tym podstawowym aspekcie życia powinny być ustalane cele ewolucyjne ( polecam książkę Pracować Inaczej). Tzn. jeśli ja wymyślę bardziej efektywny sposób dostarczania chleba to dziele się nim ( tym sposobem) z innymi dostawcami chleba. Celem naszej organizacji jest wspólne dobro. Dzięki bezpieczeństwu na poziomie podstawowego życia możemy wszyscy spokojnie rozwijać się na poziomie tzw. abstrakcyjnym czyli społeczno - kulturowym.
Co do ekonomii tzw. społecznej/ kulturowej to już możemy puścić wodze fantazji. Dopiero w tej ekonomii możemy uwolnić rynek, konkurować, prowadzić biznesy. Na tym rynku jest pełna dowolność. Ci co chcą zarobić więcej coś potrafią więcej poza praktycznym życiem mogą spokojnie na tym rynku funkcjonować. Musimy tylko pamiętać, że jak nie zjemy albo nie będzie świeżego powietrza to ani poezja ani nowoczesne telefony czy pożądany ponad wszystko banknot pieniężny nam nie pomogą.
Elżbieta Rogalewicz
ekonomistka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz